Kiedy Polak pyta Polaka: “Co
słychać?” wiadomo, że należy odpowiedzieć: „Stara bida”. Chyba że ci Polacy to
warszawiacy, wówczas odpowiedź brzmi: „Fantastycznie!” lub „Świetnie” lub „Doskonale”
albo też „Znakomicie”. W wersji niecenzuralnej, lecz częściej spotykanej: „Za-pip!-iście”.
Angielskie niewinne „How are
you?” statystycznego Polaka (ale nie warszawiaka!) wpędza w popłoch, dlatego na
dobry początek roku podrzucam kilka podpowiedzi, które nawet skategoryzowałam,
żeby było łatwiej wybrać.
Dla zwolenników stylu „starej bidy”:
I’m fine,
mind your own business!
I can’t
complain… I’ve tried, but no one listens
Fine,
since I’ve given up hope
Dla urodzonych optymistów:
Excellent,
but improving!
So good I
should be illegal
Great, I’m
so great I almost can’t stand it
Dla radosnych inaczej:
Worse
than yesterday but better than tomorrow
Dla wielbicieli zwierząt domowych:
And how’s your dog?
Dla ukochanych finansistów:
If I were
any better, Warren Buffett would buy me
Dla wielbicieli zdrowego stylu życia:
If I was
doing any better, vitamins would be taking me!
Dla Kłapouchego:
I’m not unwell thank you.
Dla Antoniego Maciarewicza:
Why? What did you hear?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz