wtorek, 7 stycznia 2014

How are you? - i co teraz

Kiedy Polak pyta Polaka: “Co słychać?” wiadomo, że należy odpowiedzieć: „Stara bida”. Chyba że ci Polacy to warszawiacy, wówczas odpowiedź brzmi: „Fantastycznie!” lub „Świetnie” lub „Doskonale” albo też „Znakomicie”. W wersji niecenzuralnej, lecz częściej spotykanej: „Za-pip!-iście”.
Angielskie niewinne „How are you?” statystycznego Polaka (ale nie warszawiaka!) wpędza w popłoch, dlatego na dobry początek roku podrzucam kilka podpowiedzi, które nawet skategoryzowałam, żeby było łatwiej wybrać.

Dla zwolenników stylu „starej bidy”:
I’m fine, mind your own business!
I can’t complain… I’ve tried, but no one listens
Fine, since I’ve given up hope

Dla urodzonych optymistów:
Excellent, but improving!
So good I should be illegal
Great, I’m so great I almost can’t stand it

Dla radosnych inaczej:
Worse than yesterday but better than tomorrow

Dla wielbicieli zwierząt domowych:
And how’s your dog?

Dla ukochanych finansistów:
If I were any better, Warren Buffett would buy me

Dla wielbicieli zdrowego stylu życia:
If I was doing any better, vitamins would be taking me!

Dla Kłapouchego:
I’m not unwell thank you.

Dla Antoniego Maciarewicza:
Why? What did you hear?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz